Poznaj słuchawki nowej generacji!

Podobno muzyki słucha się duszą. Co jeżeli od teraz będziemy mogli odczuć ją na naszych kościach? I to dosłownie! Pewna firma stworzyła słuchawki, które wykorzystują technologię przewodnictwa kostnego. Efekt jest fenomenalny!

Kiedy pierwszy raz spojrzymy na ten niezwykły sprzęt, nie różni się on specjalnie od innych sportowych słuchawek. Jednak już kiedy zakładamy je po raz pierwszy czeka nas zaskoczenie, ponieważ słuchawki nie sięgają uszu. Są skonstruowane w taki sposób, że używają kości czaszki jako rezonatory, które dźwiękami muzyki wprowadzają je w drgania i dosłownie słyszymy muzykę w naszej głowie! Dodatkowo, dzięki temu, że nie zasłaniają uszu, możemy jednocześnie słuchać wydobywających się z nich dźwięków oraz mieć kontakt z otoczeniem (poza ekstremalnymi przypadkami, kiedy wokół nas panuje bardzo duży hałas).

Chcąc używać tych słuchawek wystarczy posiadać urządzenie z technologią Bluetooth. Można się nimi posługiwać w dowolnej chwili, robiąc cokolwiek, ale ze względu na swój ciekawy design i ich specyfikację, najszersze zastosowanie znajdą w sporcie. Są wykonane z tytanu, dzięki czemu są lekkie, a ich kształt zapewnia komfort, że nie zsuną się z głowy. Nie trzeba się również obawiać, że rozbolą nas małżowiny uszne. Kiedy nie używamy słuchawek w celach sportowych, możemy z nich korzystać na porządku dziennym, np. w drodze do pracy. Jeżeli jednak przemieszczamy się komunikacją miejską, będziemy „czuć” muzykę i słyszeć hałaśliwe otoczenie. Firma produkująca sprzęt pomyślała także i o tym, ponieważ do słuchawek dołączyła stopery, które wygłuszą świat zewnętrzny.

Pomysł na takie słuchawki jest niesamowity. Powiedzenie „czuję muzykę” nabrało zupełnie nowego i dosłownego znaczenia. Musimy jednak pamiętać o środkach ostrożności. Przez to, że odbieramy dźwięki zarówno ze słuchawek, jak i z otoczenia może nam się wydawać, że nie musimy być dodatkowo ostrożni. To tylko iluzja i zawsze musimy stawiać bezpieczeństwo na pierwszym miejscu.

Previous post 5 produktów, które źle wpływają na nasz mózg
Next post Czy warto mieć stronę internetową?